10-latek zadzwonił na policję z informacją, że jego tata chce popełnić samobójstwo. Zgłoszenie odebrał wczoraj po południu dyżurny gołdapskiej policji.
Mundurowi, którzy pojechali na miejsce wraz z załogą pogotowia ratunkowego, zastali pod wskazanym adresem ojca chłopca. Jak się okazało, mężczyźnie nic się nie stało, a jedynie źle się poczuł.
Policjanci ustalili, że 10-latek chwilę wcześniej rozmawiał ze swoją babcią, od której miał informację o stanie ojca. Gdy stał przed drzwiami domu, a nikt mu nie otwierał, wystraszony zadzwonił na numer alarmowy.
Mimo iż historia okazało się nieporozumieniem, to policjanci chwalą zachowanie chłopca. Jak mówi Anna Barszczewska, rzecznik gołdapskiej policji – to dobry przykład na to, że od najmłodszych lat warto rozmawiać z dziećmi o odwadze i odpowiedzialności za innych oraz uczyć numerów alarmowych.