kraj
Wpompowanie gigantycznych pieniędzy na walkę z gospodarczymi skutkami epidemii koronawirusa w Polsce zapowiedział dzisiaj (08.04) podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Do polskich firm ma trafić co najmniej 100 miliardów złotych.
– Chcemy wyprzedzić bieg wydarzeń – proponujemy tarczę finansową. To tarcza bez precedensu, bo bezpośrednio kierujemy co najmniej 100 miliardów złotych do firm – mówił premier.
Tarcza finansowa ma objąć zarówno mikro-, średnie, jak i duże firmy. Ma do nich trafić odpowiednio: 25 miliardów złotych (mikrofirmy), 50 miliardów złotych (małe i średnie przedsiębiorstwa) oraz 25 miliardów złotych (duże firmy).
– Środki natychmiast muszą znaleźć się na kontach przedsiębiorców, żeby mogli wypłacać pensje. Ratujemy tak 2 do 4 milionów miejsc pracy – podkreślał premier.
W zapisach tarczy finansowej znajdą się między innymi nieoprocentowane albo nisko oprocentowane kredyty. Pieniądze na ten cel ma wyłożyć NBP. Mikrofirmy zatrudniające do 9 pracowników będą mogły starać się o 324 tysiące złotych do spłacenia przez trzy lata. Małe i średnie firmy, w których pracuje od 10 do 249 osób, będą mogły otrzymać nawet do 3,5 miliona złotych, także do spłacenia w trzy lata. Duże firmy będą mogły indywidualnie ustalić wysokość wsparcia.
Żeby skorzystać z tych ułatwień, wystarczy spełnić dwa warunki – utrzymać działalność i nie zwalniać pracowników – wyjaśniał premier.
– Subwencje te będą udzielane na 3 lata i spłaty zaczną się dopiero w drugim roku – to moment oddechu dla firm, żeby chroniły swój udział w rynku – mówił podczas konferencji premier.
Program jest częścią tarczy antykryzysowej i planowo ma ruszyć jeszcze w kwietniu.
Źródło: KPRM/Radio ZET
Autor artykułu: mp