Setną rocznicę odzyskania niepodległości świętują w piątek (16.02) Litwini. Z tej okazji w Puńsku, największym skupisku mniejszości litewskiej w Polsce odbyły się jubileuszowe uroczystości. Była msza święta, po której rozbrzmiały kościelne dzwony i dzwoneczki przybyłych mieszkańców, był pochód ulicami Puńska i odsłonięcie pamiątkowej rzeźby przed Domem Kultury Litewskiej. Wszystko w podniosłej, dostojnej atmosferze wielkiego święta, bo jak mówili jego uczestnicy, w Polsce odzyskanie niepodległości Litwini świętują jeszcze silniej niż w samej Litwie.
Litwini obchodzą rocznice odzyskania niepodległości 16 lutego, bo tego dnia 1918 roku Rada Litewska podpisała akt ogłaszający niepodległość kraju. Litwa była wtedy pod niemiecką okupacją. Kraj odzyskał niepodległość po zakończeniu I wojny światowej. Wspomniane dzwony, jak tłumaczy Witold Liszkowski, wójt gminy Puńsk, są symbolem wezwania. – Rozbrzmiały o 11:30 bo o tej godzinie podpisano akt – tłumaczy wójt.
Dzwony zawisły również na odsłoniętej w Puńsku kilkumetrowej wysokości, pamiątkowej rzeźbie, którą wykonał Zenon Knize. To potężny, stuletni, dębowy pień ze skrzydłami w kształcie litewskiego, tradycyjnego instrumentu muzycznego. Na szczycie rzeźby wisi dzwon i szereg małych dzwoneczków. Na skrzydłach umieszczono nazwiska litewskich działaczy niepodległościowych.
Mniejszość litewska stanowi 80 procent mieszkańców Puńska, jednak jak mówi Witold Liszkowski, nikt nie czuje, aby mieszkał na obczyźnie. Polska, w ocenie wójta, dba o Litwinów i wiele robi dla miejscowej ludności.
To nie koniec obchodów w Puńsku. Wieczorem, po zmroku we wszystkich miejscowościach gminy zapłoną ogniska. – Z kosmosu będzie widać jak świętujemy – zapowiada Witold Liszkowski.
Natomiast w niedzielę obchody odbędą się w Sejnach, gdzie o godzinie 13:00 w miejscowej bazylice rozpocznie się msza święta. Później zebrani złożą kwiaty pod pomnikiem Antanasa Baranauskasa, litewskiego poety i biskupa. W planie jest też wystawa i koncert. Całość organizuje Konsulat Republiki Litewskiej w Sejnach na czele z konsulem Wacławem Stankiewiczem.