Do 13 wypadków, w których ranne zostały 22 osoby doszło na drogach Warmii i Mazur. Dane te obejmują okres od piątkowego popołudnia do niedzielnego poranka. Przyczyną zdarzeń były nadmierna prędkość i jazda na tzw. podwójnym gazie.
Blisko 3,5 promila alkoholu miał kierowca Opla, który na trasie Pniewo- Przystań w gminie Węgorzewo swoją podróż zakończył w rowie. Do zdarzenia doszło w piątek po godz. 19:00. Kierowca nie dostosował prędkości, na łuku drogi „złapał pobocze”, a następnie dachował. Jak się okazało 37-letni mężczyzna podróżował z równie pijanym bratem, który wydmuchał ponad 3 promile. Kierujący z bólem w klatce piersiowej i otarciami został przetransportowany przez załogę karetki pogotowia do szpitala w Giżycku. Pasażer z całego zdarzenia wyszedł bez obrażeń.
Do kolejnego wypadku, o którym mówiliśmy już w wiadomościach Radia 5, doszło w piątek wieczorem na drodze krajowej między Piszem a Białą Piską. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący kombajnem 67-letni mieszkaniec Białej Piskiej, najprawdopodobniej wyjechał z drogi podporządkowanej. 36-letni kierowca Fiata widząc go zaczął hamować. Nie zdążył jednak zatrzymać się i uderzył w maszynę rolniczą. Fiat przewrócił się na bok, a kombajn zjechał do rowu. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. W wypadku ucierpiał pasażer Fiata oraz kombajnista, których z obrażeniami przewieziono do szpitala w Piszu.
Trzy osoby trafiły do szpitala po zderzeniu dwóch aut na trasie Kolno-Pisz. W sobotę kierująca Mitsubishi kobieta najprawdopodobniej zasnęła za kierownicą. Mieszkanka Warszawy zjechała na przeciwległy pad jezdni. Ucieczką do rowu ratował się jadący z przeciwka kierowca ciągnący naczepę z łodzią żaglową. Niestety Mitsubishi kontynuowało jazdę po niewłaściwym pasie drogi i uderzyło w kolejny jadący z przeciwka samochód. Wszystkie auta zjechały do przydrożnego rowu, a w wyniku zdarzenia do szpitala przewiezione zostały trzy osoby.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadków.