Ełk
Nawet 150 osób oszukać miała „przedsiębiorcza” 30-latka z Ełku podejrzana o stworzenie tak zwanej piramidy finansowej. Poszkodowani od 2015 roku mieli powierzyć jej w sumie nawet 60 mln zł. To wstępne szacunki. I jak zaznaczają śledczy, sprawa ma charakter rozwojowy.
30-latka i jej 29-letni partner zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy. Oboje usłyszeli już zarzuty. Kobieta odpowie za oszustwo w stosunku do mienia znacznej wartości oraz pranie pieniędzy. Jej partnerowi prokurator przedstawił zarzut prania pieniędzy.
Policjanci zabezpieczyli majątek pary, to jest nieruchomości i mienie ruchome o łącznej wartości 3,5 mln złotych.
Jak działali oszuści?
Jak relacjonuje komisarz Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie, wśród klientów 30-latki były osoby, które zaciągnęły kredyty i przekazały jej bezpośrednio kwoty 500 tys. zł czy nawet 900 tys. zł.
Co zachęcało potencjalnych inwestorów do przekazywania pieniędzy?
30-latka obiecywała swoim klientom szybki wysokoprocentowy zysk, nawet na poziomie 30-40 procent w kwartale.
Działania 30-latki osłabiały czujność poszkodowanych, a jednocześnie napędzały nowych klientów. Znaczna część z pokrzywdzonych to bliżsi lub dalsi znajomi, a nawet członkowie jej rodziny. Z ich zeznań wynika, że kobieta była bardzo wiarygodna i wzbudzała ich zaufanie, w związku z czym nie mieli oporów, by powierzyć jej swoje pieniądze.
Nieprawidłowości w funkcjonowaniu firmy wykryła ełcka skarbówka, która zgromadzony podczas prowadzonych czynności materiał przekazała prokuraturze. Pozwolił on na przedstawienie zatrzymanym zarzutów. Tymczasowo już aresztowanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Radio 5
Autor: jwe