Jutro mija 20 lat od śmierci księdza Kazimierza Hamerszmita, słynącego z wielkiej dobroci proboszcza parafii pod wezwaniem świętego Aleksandra w Suwałkach. Ksiądz Kazimierz Hamerszmit urodził się w 1916 roku, a święcenia kapłańskie przyjął przed wybuchem wojny. Przez całe swoje życie był człowiekiem wielkiej dobroci i ofiarności. Jako więzień obozu koncentracyjnego w Dachau padł ofiarą eksperymentów medycznych. Trzynaście lat po zakończeniu wojny trafił do Suwałk. W latach osiemdziesiątych wspierał działaczy podziemnej „Solidarności”. Odszkodowanie za pobyt w obozie, w całości przeznaczył na remont kościoła. Dziś w Radiu 5 o księdzu Kazimierzu Hamerszmicie opowiadał jego bliski podwładny ksiądz Lech Łuba, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Kazimierza Królewicza w Suwałkach. Mówił o wielkiej ofiarności i dobroci, z której słynął ksiądz.
Wspominał też kolejki wiernych, którzy zgłaszali się do księdza po pomoc.
Tuż po śmierci kapłana pojawiły się głosy o jego beatyfikacji. Od kilku lat ełcka kuria prowadzi zmierzające w tym kierunku działania. Na początku 2010 roku ksiądz Jerzy Mazur, biskup diecezji ełckiej wydał edykt o rozpoczęcie procesu beatyfikacji, kanonizacji księdza Hamerszmita.
