5 kierowców na „podwójnym gazie” zatrzymali w świąteczny weekend ełccy policjanci. Skrajną głupotą wykazał się 25-letni mieszkaniec gminy Stare Juchy. Mężczyzna w poniedziałek mając blisko promil alkoholu w organizmie podróżował BMW z trójką pasażerów. Z ustaleń policji wynika, że w miejscowości Malinówka mężczyzna rozbił samochód na drzewie i poszedł do domu zostawiając pojazd na miejscu zdarzenia. Pasażerowie również byli pijani, wśród nich 17-latek, który za spożywanie alkoholu odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich. Drugi z pasażerów trafił ze złamaną szczęką do szpitala. 25-latek stracił prawo jazdy. W poniedziałek mundurowi w Starych Juchach interweniowali wobec pijanego kierowcy quada. Mężczyzna jeżdżąc po plaży uderzył w skarpę stracił panowanie nad pojazdem i się wywrócił. Z ogólnymi potłuczeniami ciała trafił do szpitala. Jak się okazało 31-latek miał około 2 promili. Dwa promile wydmuchał też 40-letni kierowca volkswagena, który podróżował z dwójką pasażerów. Jak się okazało, mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy. Teraz pijanym za kółkiem grożą dwa lata więzienia, utrata prawa jazdy nawet na 15 lat i kara pieniężna nie mniejsza niż 5 tys. złotych.