Kolejne dwie osoby uratowali w weekend przed wychłodzeniem ełccy policjanci. Nieoceniona w obu przypadkach okazała się czujność świadków, którzy widząc wyziębione osoby, nie pozostali obojętni i poinformowali funkcjonariuszy.
Pierwsza interwencja dotyczyła 54-latki, która w Ełku po imprezie u znajomych przewróciła się na zaspę śnieżną i nie była w stanie się z niej podnieść – mówi Agata Kulikowska, oficer prasowy miejscowej policji.
Tragedii udało się zapobiec także w przypadku 61-latka, który pijany spał na przystanku autobusowym w Siedliskach.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków silne mrozy na Warmii i Mazurach mają się utrzymać co najmniej do piątku. W czasie gdy panują niskie temperatury policjanci prowadzą wzmożone działania na rzecz osób, którym grozi wychłodzenie. Mimo stale prowadzonych patroli miejsc zagrożonych mundurowi nie są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących pomocy, dlatego zwracają się z apelem do mieszkańców. Jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku czy śpiącego na ławce, nie pozostawajmy obojętni na jego los. Jeden telefon na numer alarmowy może uratować życie takiej osoby.