Ełk
Wraca sprawa zamieszek po zabójstwie pod barem z kebabem w Ełku.
Przypomnijmy: 2 rany kłute okazały się śmiertelne dla Daniela R. 21-latek zmarł od ciosów nożem w sylwestrową noc z 2016 na 2017 roku. Sprawcę tego czynu sąd już rozliczył. 26-letni Tunezyjczyk, kucharz z baru z kebabem, usłyszał zarzuty i siedzi w więzieniu. Nie zostali jednak rozliczeni wszyscy ci, którzy – zdaniem ełckiej prokuratury – wzięli udział w nielegalnych zamieszkach 1 i 2 stycznia.
Zabójstwo wywołało frustrację wielu ełczan, ci demonstrowali swój gniew. W miejscu, gdzie zginął 21-latek, doszło do starć z policją. W ruch poszła kostka brukowa, butelki i gaz pieprzowy. Po zadymie zatrzymano 28 osób. Część oskarżonych za udział w nielegalnych zamieszkach oraz za czynną napaść na policjantów dostała już wyroki.
Trwa proces 5 osób, w tym radnego powiatowego, który teraz także uzyskał mandat radnego i był na miejscu 1 stycznia. Swoimi zeznaniami obciążyli go między innymi policjanci, którzy twierdzą, że radny krzyczał w ich stronę obelgi, szczekał, prowokował.
6 listopada odbyła się kolejna rozprawa z mowami końcowymi. Prokurator Wanda Kamińska domaga się dla radnego kary grzywny w wysokości 80 tysięcy. Dla pozostałej czwórki – kar w zawieszeniu oraz kar bezwzględnego pozbawienia wolności.
Obrońca radnego Tomasza B. – Magdalena Kelniarz stoi na stanowisku, że jej klient jest niewinny. Wśród argumentów znalazł się ten, że nie został zatrzymany od razu po zamieszkach.
Sędzia Renata Berkane zapowiedziała, że wyroki w tej sprawie ogłoszone zostaną 20 listopada.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: wm