Radio 5

Bagażnikową podsuszaną już nie pohandlują

Pisz- Ełk

Aktem oskarżenia zakończył się biznes małżeństwa z Pisza, które handlowało tak zwanymi „swojskimi” wędlinami. Problemy marketingowe zaczęły się, gdy przybywało niezadowolonych klientów.
Jak mówi Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu, towar dowozili własnym autem i nie była to żadna chłodnia.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/09/w1-g-2.mp3?_=1

W końcu jeden zniesmaczony odbiorca podzielił się swoimi zmartwieniami z Powiatową Stacją Sanitarno – Epidemiologiczną w Piszu. Sprawa trafiła do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Piszu. Ten złożył na policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez małżeństwo. Okazało się, że balerony, wędliny i kiełbasy sprzedawane był między innymi latem na ełckim targowisku. Towar leżał więc podczas upałów w bagażniku, przykryty kocem.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/09/w-2-g.mp3?_=2

Małżeństwu z Pisza grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Źródło: KPP Pisz
Autor: wm