Dalsze rozmowy ze związkowcami z suwalskiego PKSu zapowiada Jerzy Leszczyński, marszałek województwa podlaskiego. Chodzi o konsolidację podlaskich PKSów. Władze województwa chcą połączyć spółki. Jak tłumaczy marszałek, konsolidacja ma zapewnić konkurencyjność i pomóc w utrzymaniu spółek na rynku przewozowym.Tymczasem związkowcy z suwalskiego PKSu twierdzą, że połączenie służy jedynie ratowaniu białostockiego PKSu, kosztem pozostałych spółek. Zapowiadają, że w walce przeciwko konsolidacji, gotowi są do strajku. Obecny dziś w Suwałkach marszałek zapewniał jednak, że nic złego suwalskiej spółce nie grozi. Mówił, że białostocka spółka ma kapitał, inwestuje w tabor i nikt suwalskiemu PKSowi nic nie zabierze.
Jerzy Leszczyński zapewnił, że rozumie obawy pracowników. Zapewnił, że w pierwszym roku po konsolidacji nie będzie ograniczane zatrudnienie. Zaznaczył, że samorząd nie ma innego wyjścia niż połączenie, bo dotychczasowe restrukturyzacje spółek nie dały poprawy.
W ocenie marszałka jeden podmiot lepiej sobie poradzi niż kilka firm. Ponadto będzie miał on mniejsze koszty funkcjonowania.
