Suwałki
Bobry pościnały drzewka nad Zalewem Arkadia w Suwałkach. Zwierzęta zniszczyły kilka drzewek na wyspie i przy brzegu od strony stadionu Wigier. Waldemar Borysewicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, który odpowiada za teren, skontaktował się już z firmą, która trudni się usuwaniem bobrów. W zależności od uzyskanych pozwoleń bobry zostaną odłowione i przewiezione w inne miejsce albo odstrzelone. Jednocześnie dyrektor liczy straty, bo każde ze ściętych drzewek kosztowało około 300 złotych.
O coraz częstszych wizytach zwierząt na posesjach suwalczan mówiliśmy już wiosną. Strażacy pomagali wówczas w usunięciu jenota, który zaklinował się w pustostanie na terenie miasta. Złapany udawał nieżywego. Był też bóbr, który zawędrował na teren jednego z zakładów pracy w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej i trzeba było go „eskortować” w bezpieczne miejsce. Podobnych zdarzeń z roku na rok przybywa. Zdaniem Wojciecha Misiukiewicza z Wigierskiego Parku Narodowego, do wizyt zwierząt trzeba będzie przywyknąć. Ludzie rozwijając infrastrukturę zajmują coraz większe obszary, nie dają wyboru zwierzynie, a tej przybywa.
Autor: AP