Suwałki
Zmiany sposobu motywowania suwalskich nauczycieli i dyrektorów szkół chce Sławomir Sieczkowski, radny ugrupowania Mieszkańcy Suwałk. Chodzi o to, że wyniki zewnętrznych egzaminów suwalskich uczniów są niższe, niż ich rówieśników z Białegostoku, Łomży, a nawet niektórych gmin. Władze miasta zauważyły problem i zapowiedziały działania, które mają to zmienić. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, z końcem lipca planuje powołanie zespołu, który będzie troszczył się o podwyższenie jakości suwalskiej oświaty.
Zdaniem Sławomira Sieczkowskiego problem wymaga pilnych działań, dlatego proponuje zmiany w regulaminie wynagradzania nauczycieli. Chodzi o dodatki motywacyjne, wypłacane najczęściej w kwocie 50-60 złotych miesięcznie i nagrody dyrektorów szkół oraz prezydenta. Według radnego, przepisy są tak skonstruowane, że dyrektorzy i nauczyciele mogą dostawać dodatkowe pieniądze za samo przychodzenie do pracy i, niczym niewyróżniające się, wykonywanie obowiązków. Przykładowo, do osiągnięć, za które może być przyznana nagroda, należy nienaganna postawa etyczno-moralna, czy wysoka kultura osobista w kontaktach z pracownikami, uczniami i ich rodzicami. W ocenie Sławomira Sieczkowskiego, takie przepisy wskazują, że, „czy się stoi, czy się leży”, nauczycielowi i dyrektorowi należy się nagroda. Radny twierdzi, że w środowisku nauczycielskim zaczyna panować przekonanie, iż gratyfikacja nie zawsze wynika ze względów merytorycznych, a nie bez znaczenia są względy koleżeńsko-rodzinne. Dlatego proponuje wprowadzenie konkretnych kryteriów przyznawania nagród i dodatków motywacyjnych. W przypadku tych ostatnich radny chce zwiększenia minimalnej stawki do 200-300 złotych, przy czym zaznacza, że nie może być ona przyznawana automatycznie. Na koniec swojej interpelacji Sławomir Sieczkowski wnosi o likwidację Suwalskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli, bo nie spełnia on swojej roli.
Autor: AP