Jest ciąg dalszy sporu o Szkołę Podstawową w Becejłach koło Szypliszk. Jak informowaliśmy, fundacja, która prowadziła placówkę, ze względu na małą ilość uczniów i wysokie koszty zwolniła nauczycieli i jednostka przestała funkcjonować. Rodzice około dziesięciu uczniów nie pogodzili się z tym i żądali od wójta, aby gmina przywróciła działalność szkoły. Przez pierwsze dni września przywozili nawet swoje dzieci pod siedzibę podstawówki. Mariusz Grygieńć, wójt Szypliszk tłumaczył, że samorządu nie stać na utrzymywanie szkoły dla dziesięciu uczniów. Dopiero po sugestii Podlaskiej Kurator Oświaty rodzice zgodzili się przenieść swoje pociechy do pobliskiej szkoły w Słobódce. To nie zakończyło całej sprawy. Niezadowoleni rodzice poskarżyli się na wójta do radnych. Ci zdecydowaną większością głosów uznali we wtorek (26.09), że skargi są bezzasadne i wójt nie naruszył żadnych przepisów. Teraz rodzice uważają, że padli ofiarą manipulacji. Nie podoba im się sytuacja, w której muszą wozić dzieci do szkoły w Słobódce. Twierdzą, że godziny nauki nie są zsynchronizowane z kursami gminnego busa i uczniowie muszą czekać na powrót do domu do trzech godzin.
Takie słowa rodziców dziwią Marka Zdancewicza, dyrektora Szkoły Podstawowej w Słobódce. Zapewnia, że bus pojawia się po południu trzykrotnie i to niemożliwe, aby dzieci tyle czasu czekały na powrót.
Jednocześnie dyrektor zapewnia, że szkoła oferuje świetne warunki. Jest odnowiona sala gimnastyczna, pracownia komputerowa ma nowy sprzęt, a pasjonaci strzelectwa mają swoją strzelnicę. Uczniowie mogą pochwalić się spporymi osiągnięciami. Od kilku lat zajmują wysokie miejsca w międzynarodowym konkursie innowacyjności. Tymczasem w całej gminie trwa zbiórka podpisów za przekształceniem siedziby szkoły w Becejłach w ośrodek zdrowia. Jan Burzyński, sołtys wsi Fornetka mówi, że za inicjatywą podpisało się już pół tysiąca mieszkańców z dwudziestu wsi.
Wiadomo, że to nie koniec sprawy. Przypomnijmy, że Podlaska Kurator Oświaty zapowiedziała, że skieruje sprawę do organów ścigania, aby sprawdził, czy wójt nie popełnił przestępstwa. Kurator chodzi o to, że w świetle prawa szkoła powinna istnieć i gmina ma obowiązek zadbać o jej funkcjonowanie. Mariusz Grygieńć, wójt gminy Szypliszki jest przekonany, że do całej sprawy podszedł poważnie i odpowiedzialnie.