Sprawą podatku za grunt pod suwalskie lotnisko zajmie się niebawem Wojewódzki Sąd Administracyjny. Chodzi o pieniądze, które miasto ma zapłacić za grunty pozyskane w drodze wymiany od wojewody podlaskiego. Jak wiadomo, władze Suwałk od dawna zabiegają o budowę pasa startowego, który obsługiwałby małe samoloty, przewożące do 40 pasażerów. W tym celu samorząd przez wiele miesięcy zabiegał o potrzebne tereny na południu miasta. Kiedy wojewoda zgodził się przekazać ziemię, okazało się, że miasto musi zapłacić dwa miliony złotych podatku. Władze nie chcą się na to zgodzić, dlatego sprawa trafiła do sądu. Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk zapowiada, że w razie niekorzystnego rozstrzygnięcia, będzie składać odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Zdaniem włodarza państwo nie powinno wzbraniać się przed przekazaniem gruntu w sytuacji, kiedy teren zostanie wykorzystany na rzecz rozwoju Suwalszczyzny i kraju.
