Radio 5

Cztery pożary traw jednego dnia

powiat ełcki

Do siedmiu zdarzeń wyjeżdżali wczoraj (26.03) ełccy strażacy. Wśród nich było między innymi otwarcie drzwi i usuwanie zadymienia na klatce. Były też aż cztery pożary traw. Te paliły się w Boguszach, Milewie, Sędkach i Rękusach.

Na szczęście w żadnej z tych miejscowości nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Statystyki pokazują, że z roku na rok pożarów traw jest coraz więcej. W 2016 roku zanotowano ich ponad 36 tysięcy, a w 2019 już ponad 55 tysięcy. Podczas takiego pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie niebezpieczne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie ognia. Dym może też spowodować ograniczenie widoczności na sąsiadującej z polem czy łąką drodze.

– Pożary traw powodują spustoszenie dla fauny i flory. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Giną zwierzęta domowe, które przypadkowo znajdą się w zasięgu pożaru (tracą orientację w dymie, ulegają zaczadzeniu). Dotyczy to również zwierząt leśnych – przestrzegają strażacy.

W Polsce wypalanie traw jest zabronione. Za nieprzestrzeganie tego zakazu grozi grzywna, areszt, a w niektórych przypadkach nawet 10 lat więzienia.

Źródło: KPPSP Ełk/KGPSP
Autor artykułu: mp