Doradców finansowych, mistrzów produkcji w przetwórstwie, parkieciarzy, glazurników, windykatorów i przedstawicieli handlowych brakowało w pierwszym półroczu tego roku w Suwałkach. Tak wynika z raportu dotyczącego monitoringu zawodów deficytowych i nadwyżkowych Powiatowego Urzędu Pracy. Urzędnicy sporządzili raport na podstawie ofert pracy od przedsiębiorców i ogłoszeń w sieci internetowej oraz zgłoszeń bezrobotnych. Jak wynika z danych, spektrum potrzeb rynku pracy jest szerokie, od robotników czyszczących konstrukcje budowlane, gońców i osób do układania towarów na półkach po pracowników do spraw kredytów i pracowników biurowych. Nadwyżki zanotowano natomiast wśród nauczycieli szkół podstawowych, inżynierów elektroniki, maszynistów i operatorów dźwigów, zaopatrzeniowców i kierowników do spraw budownictwa. To znaczy, że osoby o powyższych kwalifikacjach poszukiwały pracy. W powiecie suwalskim brakowało sprzedawców, geodetów i urzędników do spraw świadczeń społecznych. Nadwyżkę zanotowano wśród kucharzy, leśników, rolników, maszynistów kotłów parowych, filologów i tłumaczy.
Deficyt glazurników, nadwyżka nauczycieli
