W ciężkim stanie trafił w środę (15.11) do szpitala w Ełku dwumiesięczny chłopiec. Policjanci sprawdzają, czy do obrażeń dziecka przyczyniły się osoby trzecie.
Jak informuje Radio 5 Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku, do aresztu trafił 25-letni ojciec dziecka, który powiadomił pogotowie ratunkowe. Obrażenia były tak poważne, że zdecydowano o przetransportowaniu chłopca śmigłowcem do szpitala w Białymstoku.
Zgłoszenie o podejrzeniach lekarzy funkcjonariusze otrzymali w środę (15.11) około południa.
Stan mężczyzny nie wskazywał, że może być pijany, pobrana mu została krew do badań na zawartość alkoholu lub narkotyków.
Jak dodaje Kulikowska, od decyzji biegłych zależy, czy i jakie ojciec dziecka usłyszy zarzuty. Matki chłopca w chwili interwencji pogotowia ratunkowego nie było w mieszkaniu.