– Dziadostwo, żenada, wstyd – komentują piątkowe (16.12) wydarzenia w Sejmie zapytani przez Radio 5 mieszkańcy regionu. Ale już zdania na temat tego kto ma rację, są podzielone. Temat budzi spore emocje.
Wszystko zaczęło się w piątek rano od protestu dziennikarzy, którzy nie zgadzają się na ograniczenia ich dostępu do Sejmu. Później poseł Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej został wykluczony z obrad. W odpowiedzi opozycja zablokowała sejmową mównicę, a marszałek Marek Kuchciński przeniósł obrady do sali kolumnowej gdzie odbyło się głosowanie nad ustawą budżetową na przyszły rok. Opozycja uważa, że nielegalnie. Wieczorem i w nocy pod Sejmem zgromadzili się protestujący przeciwko działaniom Prawa i Sprawiedliwości. Kilka osób, które nad ranem chciały zablokować wyjazd z Sejmu Beaty Szydło, premier i Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS zostało poturbowanych przez policjantów. O komentarz do piątkowych wydarzeń poprosiliśmy też parlamentarzystów z regionu. – Nasze wczorajsze działania były zgodne z prawem, czego nie można powiedzieć o tym co robiła opozycja – tłumaczy Wojciech Kossakowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Ełku.
– Nie ma zgody na takie traktowanie opozycji i narodu polskiego – powiedziała Radiu 5 Bożena Kamińska, posłanka Platformy Obywatelskiej z Suwałk.