Wyrok w sprawie zabójstwa w Bakałarzewie ma dziś ogłosić suwalski sąd. Chodzi o zbrodnię, do której doszło jesienią 2013 roku. Jak ustalili śledczy, miejscowy przedsiębiorca zamordował swojego znajomego, również biznesmena. Najpierw strzelił do niego z własnoręcznie skonstruowanej broni palnej, następnie zadał kilkadziesiąt ciosów nożem i zakopał na żwirowni. Auto ofiary spalił. Powodem były pieniądze. Sprawca miał pożyczyć od swojej przyszłej ofiary ponad 100 tysięcy złotych. Po tym jak wierzyciel upomniał się o pieniądze, albo przekazanie, zamiast gotówki, obiecanej działki, doszło do morderstwa. Prokuratura żąda dla oskarżonego kary dożywocia.