EKS Szczypiorniak i Bestios Białystok dzielą pierwsze miejsce na koniec rundy jesiennej w piłce ręcznej podlaskiej III ligi. Obie drużyny zaliczyły po jednej porażce i obecnie posiadają po 8 punktów oraz po 28 bramek na plusie. W niedzielę w Siemiatyczach EKS Szczypiorniak rozegrał kolejny mecz. W spotkaniu ełczanie wystąpili w bardzo osłabionym składzie, gdyż 4 podstawowych zawodników nie mogło uczestniczyć w zawodach. Młoda drużyna Siemiatycz była wielką niewiadomą i była dużo lepiej była przygotowana kondycyjnie. Drużyna pod wodzą nowego trenera sprawiła też wiele problemów zespołowi Bestios Białystok. Pierwsze minuty meczu były swoistym sprawdzaniem możliwości obu drużyn. Do 23 minuty Siemiatyczanie ciągle gonili wynik nie odpuszczając. W 23 minucie przy wyniku 10:10 to ełczanie zaatakowali i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14:11 dla gości. W II połowie trener gospodarzy zmienił ustawienie w obronie swoich zawodników, co jednak nie przyniosło żadnego rezultatu. Natomiast Jerzy Filipek zmieniał zawodników na pozycjach w ofensywie robiąc zamieszanie w drużynie gospodarzy. Dobra dyspozycja rzutowa ełczan spowodowała, że mecz zakończył się wynikiem 33:26 dla zespołu EKS Szczypiorniak. W meczy rzucali Artur Bućko 13 bramek, Kamil Jabłoński 11 bramek, Jakub Karczewski 6 bramek, Przemysław Misztal 2 bramki i Sebastian Myszczyński 1 bramka.