Trwa „Czarny poniedziałek”. Od rana część kobiet nie pojawiło się w pracy. Panie biorą urlopy, dni wolne, dni opieki nad dziećmi.
Wszystko w proteście przeciwko planom rządu związanych z zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych. Do protestu przyłączyły się również mieszkanki naszego regionu.
W Ełku na jednym z portali społecznościowych panie zawiązały grupę inicjatywną, w której przedstawiły swoje propozycje na wyrażenie sprzeciwu wobec planów rządu dotyczących zmian w ustawie antyaborcyjnej.
Około 30 pań spotkało się dziś przy kawie w kamienicy pozarządowej przy ul. Małeckich 3.
Jak mówią reporterowi Radia 5, każda kobieta ma prawo decydowania o własnym losie.
Ełczanki biorą też udział w akcji oddawania krwi. Licznie zjawiły się w Wojskowym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Ełku.
Na godzinę 15.00 panie planują spotkanie pod pomnikiem Kajki, gdzie planowany jest preformance i przemarsz przed Urząd Miasta. Kobiety planują również złożenie wieszaków pod figurą rusałki.
Protest nie ma wpływu na ełckie urzędy, wszystkie mieście pracują normalnie. Normalnie pracują też szkoły.