Wystawa trofeów myśliwskich, pokazy sokolnictwa i psów ras myśliwskich, pokaz kulinarny Wojciecha Charewicza czy też gry i zabawy dla całych rodzin. W Ełku już po raz drugi odbył się Festyn Łowiecki – Ełkowisko. Swoją działalność zaprezentowało 8 kół łowieckich działających na terenie powiatu ełckiego.
Jednym z pomysłodawców wydarzenia jest Kazimierz Raczyński, prezes Koła Łowieckiego „Ryś” z Ełku. Jak mówi Radiu 5 organizator, celem festynu jest edukacja proekologiczna łowiectwa i rozpowszechnianie wśród mieszkańców mało znanej kultury i tradycji myśliwskiej.
-Gośćmi festynu łowieckiego, który przebiegał pod hasłem „Łowiectwo bez granic” byli również myśliwi m.in. z USA, Litwy czy Norwegii, dodaje Raczyński.
Dla odwiedzających w sobotę ogrody Centrum Edukacji Ekologicznej przygotowano mnóstwo atrakcji. Każdy mógł spróbować swojskiego jadła przygotowanego oczywiście z dziczyzny, wziąć udział w warsztatach garncarskich i rzeźbiarskich.
Duże zainteresowanie wzbudzili sokolnicy. Przemysław Łapiński przyjechał do Ełku z samicą jastrzębia, Antoniną. Jak mówi Radiu 5 sokolnik, wyszkolenie ptaka, który pomaga w polowaniu to nie lada wyzwanie.
Dużą uwagę wzbudziły również pokazy psów myśliwskich, które z racji swojego charakteru rwały się do pracy. Jednym z wystawców był Dawid Żywica z Giżycka.
Łowiectwo to nie tylko pozyskiwanie dzikiej zwierzyny przez myśliwych. -To przede wszystkim dbanie o całą gospodarkę łowiecką w lasach, mówi Jerzy Zinkiewicz, myśliwy Koła Łowieckiego „Cyranka” z Węgorzewa.
Pokaz kulinarny podczas festynu dał Wojciech Charewicz. Kucharz przygotował m.in. białą kiełbasę z dziczyzny.