Radio 5

Giby oblężone: „Do takiej dziury nawet wirus nie zajrzy”

Giby

Turystyczne oblężenie przeżywa gmina Giby na Sejneńszczyźnie. Od kilku dni goście z Warszawy i Białegostoku tłumnie zjeżdżają do swoich domów wakacyjnych. Wielu wynajmuje miejsca w agroturystykach. Problem w tym, że nie stosują się do obostrzeń wprowadzonych z powodu epidemii koronawirusa. Chodzą licznymi grupami i oblegają sklepy, gdzie nie przestrzegają sugerowanych odstępów między klientami. To powoduje strach wśród miejscowych, którzy boją się, że przyjezdni przywiozą im koronawirusa. Relację z sytuacji przedstawił Radiu 5 Robert Bagiński, wójt gminy.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/03/giby1.mp3?_=1

Jak powiedział wójt, goście z lekceważeniem traktują obawy mieszkańców. W rozmowach mówią, że do takiej dziury to nawet wirus nie zajrzy. – Skoro to dziura, to po co tu przyjechaliście? – pyta wójt.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/03/giby2.mp3?_=2

Robert Bagiński próbował ustalić, skąd takie zainteresowanie Sejneńszczyzną. Wielu miejscowych podejrzewało, że goście chcą przeczekać u nich epidemię. Z rozmów wynika jednak, że chodzi o nic innego, jak zwykłe wczasy – przedwczesną majówkę.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/03/giby3.mp3?_=3

Na taką postawę narzekają miejscowi. Większość mieszkańców to głównie osoby starsze, najbardziej narażone na choroby.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/03/giby4.mp3?_=4

Wójt zaznacza, że gmina jest otwarta na turystów i przyjezdnych, ale nie w okresie epidemii, kiedy ich podróże niosą ryzyko zachorowań.

Autor: AP