Radio 5

Groźba kary daje efekt

Za sprzątanie po sobie wzięli się kupcy, którzy co sobotę handlują na targowisku przy ulicy Bakałarzewskiej w Suwałkach. Tak przynajmniej twierdzą pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, którzy dbają o czystość na placu. Zaśmiecone targowisko od lat jest solą w oku PGK i miejskich radnych. Ci ostatni regularnie zgłaszają, że w każde sobotnie popołudnie targowisko tonie w śmieciach, a wiatr przenosi foliowe torebki na pobliski cmentarz. PGK tłumaczy, że winni są kupcy, którzy zostawiają po sobie tak dużo śmieci, że ich uprzątnięcie zajmuje wiele godzin. Dlatego w ostatnich tygodniach PGK wprowadziło regulamin, w którym przewidziało 50 złotych kary za zaśmiecanie. W ocenie Dariusza Przybysza, szefa PGK, groźba grzywny przynosi efekty. Służby zgłaszają, że na placu zostaje coraz mniej kartonów i „reklamówek”. Co więcej, jeszcze nikt nie zapłacił kary, a pracownicy jedynie upominali kupców. Prezes zaznacza, że do ideału jeszcze daleko, ale poprawę widać.