Decyzją sądu do aresztu trafił 47–letni mieszkaniec gminy Miłki, który znęcał się nad żoną, groził bronią najbliższym członkom rodziny i ze szczególnym okrucieństwem uśmiercił szczeniaka. Podczas działań na miejscu policjanci zabezpieczyli bagnet do kałasznikowa, kuszę oraz miecz.
Zgłoszenie o awanturującym się, nietrzeźwym mężczyźnie oficer dyżurny giżyckiej komendy otrzymał w miniony czwartek (15.06). Na miejscu funkcjonariusze zastali kobietę, jej dwóch braci oraz samego agresora. Okazało się, że poszkodowana nie mogła znieść kolejnej awantury i wezwała na pomoc dwóch swoich braci.
– Mężczyzna miał przedmiotem przypominającym broń grozić śmiercią kobiecie i jej braciom – mówi Iwona Chruścińska z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.
Aleksander K. został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie do wyjaśnienia sprawy. Następnego dnia (16.06) mundurowi wznowili poszukiwania broni palnej.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przesłuchania świadków i pokrzywdzonej, zabezpieczeniu niebezpiecznych przedmiotów sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Aleksandra K. na okres dwóch miesięcy.
