Suwałki
Wyjątkowo dobry, wręcz historyczny, był miniony rok dla suwalskich strażaków. Tak wynika z rocznego podsumowania działalności Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach, na które przybyli w piątek strażacy, druhowie i samorządowcy. W 2019 roku zakończyła się budowa nowej siedziby komendy, a nowy obiekt pozwolił na utworzenie w Suwałkach drugiej w mieście Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Dzięki temu strażacy mają bliżej do zdarzeń na północy miasta i powiatu. Ponadto do jednostki trafiły trzy nowe pojazdy i mnóstwo nowego sprzętu. Komenda otrzymała osiem nowych etatów. Duże wsparcie trafiło też do druhów z powiatu suwalskiego. Nowe wozy otrzymały OSP w Rutce-Tartak, Podwysokim Jeleniewskim i Płocicznie, gdzie dodatkowo zmodernizowano plac przed jednostką. Modernizację przeszedł też plac przed miejską Jednostką Ratowniczo-Gaśniczą przy ulicy Mickiewicza. Arkadiusz Buchowski, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach, nie krył, że 2019 rok przejdzie do historii.
Obecny na podsumowaniu Jarosław Zieliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości dodał, że w minionym roku zyskała cała polska Straż Pożarna. Mówił o historycznie dużych zakupach wozów i sprzętu oraz rządowej decyzji o centralizacji działań. Chodzi o skupienie wszystkich środków finansowych z ubezpieczeń od ognia w rękach Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. – Wcześniej były one dzielone między Komendanta Głównego i Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP, któremu przewodniczy Waldemar Pawlak, działacz PSL-u – mówił Jarosław Zieliński.
W kwestii zdarzeń miniony rok był podobny do poprzednich. Suwalscy strażacy reagowali prawie 1200 razy, czyli prawie co 7 godzin, w efekcie byli najbardziej zapracowani spośród strażaków z podlaskich jednostek PSP. Jedną trzecią zdarzeń stanowiły pożary. W ponad 350 akcjach uczestniczyli druhowie z miejscowych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Najwięcej wyjazdów – 75, zanotowała OSP w Filipowie.
Autor: AP
