Każdy z nas ma indywidulanie określoną temperaturę otoczenia, w której czuje się najlepiej. Podczas gdy jednej osobie będzie gorąco, w tej samej temperaturze inna osoba będzie nieznośnie marzła. Zatem jaką temperaturę utrzymać w pomieszczeniach, w których przebywamy? Jeśli chciałbyś wiedzieć, jaka temperatura panuje w Twoim domu, zapraszamy na mojewygodnewnetrze.pl. Znajdziesz tam informacje o zarówno polecanych termometrach, jak i urządzeniach grzewczych, a także klimatyzatorach. Poniżej natomiast przytaczamy kilka źródeł zawierających normy temperaturowe zalecane dla pomieszczeń, w których przebywamy.
Normy budowlane
Przepisy budowlane szczegółowo określają jaka temperatura ma panować w konkretnych pomieszczeniach. I tak w pomieszczeniach, w których ludzie przebywają krótko i to na ogół ubrani, takich jak klatki schodowe, przedsionki, hale wejściowe czy wiatrołapy, powinna ona być w granicach 8 do 12 stopni Celsjusza. W pomieszczeniach przeznaczonych do ciągłego przebywania ludzi bez okryć zewnętrznych, normy budowlane określają na wartość 18 stopni Celsjusza. Natomiast w pomieszczeniach, gdzie się rozbieramy, czyli w łazienkach zalecaną przez budowlańców i instalatorów temperaturą są 24 stopnie.
Co na to lekarze?
Według medyków temperatura, w której dobrze się czujemy to 22 stopnie. Służy ona też zachowaniu odpowiedniej wilgotności pomieszczenia na poziomie 30%, którą uważa się najodpowiedniejszą do dobrego samopoczucia. Wyższa temperatura może prowadzić do zwiększonej podatności na zachorowania, bo organizm stale jej poddawany nie umie się bronić przed bakteriami i wirusami. Podobnie i lekarze zalecają, aby w łazienkach było cieplej. Dodatkowo lekarze zalecają podniesienie o 1 stopień ogólnej temperatury domu, gdy przebywa w nim niemowlę, a gdy jest ono kąpane, lekarze zalecają podnieść ciepłotę do 28 stopni. Natomiast w sypialniach medycy zalecają, dla lepszego wypoczynku, nie więcej niż 20 stopni Celsjusza.
A jak jest w praktyce?
Praktyka jest jednak taka, że każdy osobnik ma własną temperaturę, w której się najlepiej czuje. Są osoby, które wiecznie marzną, niezależnie do panującej ciepłoty pomieszczenia. Takie zmarzluchy nie oprą się przed osiągnięciem 28 albo 30 stopni Celsjusza w mieszkaniu, w którym przebywają. Na nic zalecenia lekarzy, że taka atmosfera w domu przyczynia się do wysuszania śluzówki oczu i nosa i wpływa na brak odporności.
I przeciwnie, nie brakuje osób „zimnego chowu”. Takim osobom jest wciąż gorąco, skręcają ciepłotę do minimum, sypialnię ogrzewają minimalnie bądź wcale, bo wystarczy im tam 12 – 15 stopni. Inne pomieszczenia, które mają 17 – 18 stopni, to też ciepłota wystarczająca.
Zatem jest to sprawa dalece indywidualna i uzależniona również od sytuacji w jakiej się znajdujemy. W przypadku wykonywania pracy fizycznej w danym pomieszczeniu, zapewne temperatura 18 stopni Celsjusza będzie wystarczająca. Również będzie ona odpowiednia, gdy nasze czynności, jakie wykonujemy wymagają poruszania się. Natomiast osoby, które wykonują pracę siedzącą i spędzają przy komputerze godziny, albo leżą na kanapie oglądając telewizję, zapewne w temperaturze 18 stopni odczują nieprzyjemny chłód. W takim wypadku lepiej jest dogrzać pomieszczenie do 22 stopni.
Artykuł sponsorowany