Jest zgoda sejneńskich radnych na dzierżawę gruntów, którymi interesuje się inwestor z branży jachtowej. Mowa o działce na wylocie z Sejn, gdzie przedsiębiorca chce zbudować fabrykę produkującą łodzie rekreacyjne oraz stworzyć centrum certyfikacji łodzi motorowych. Na początku zakład miałby zatrudniać do 200 osób. Inwestycja mogłaby zmienić sejneńską rzeczywistość. W mieście od lat brakuje pracy. Wcześniej radni dwukrotnie nie zgodzili się na sprzedaż ziemi. Tłumaczyli, że nic nie wiedzą o inwestorze i jego możliwościach. Chcieli gwarancji, że po sprzedaży inwestycja powstanie.
Dziś (18:10) jednogłośnie podjęli decyzje, które otwierają drogę dla tego przedsięwzięcia. Skąd zmiana? Zdzisław Rzepiejewski, przewodniczący klubu „Edukacja Praca Zdrowie” wyjaśnia, że radni zawsze byli za inwestycją, ale poprzednie uchwały były źle przygotowane. Według radnego, brakowało w nich gwarancji inwestycji. W tej przyjętej dziś jest natomiast zapis, że w ciągu 5 lat inwestor ma zatrudnić przynajmniej 100 osób.
Inaczej sprawę widzi Arkadiusz Nowalski, burmistrz Sejn, który znalazł przedsiębiorcę i namówił go do inwestycji. Sądzi że na radnych zadziałała presja społeczna. Wcześniej burmistrz zapowiedział nawet, że przy braku zgody, będzie dążył do referendum w sprawie odwołania Rady Miasta.