Punkty sprzedaży alkoholu w Suwałkach wzięła pod lupę miejscowa policja. To efekt zgłoszeń mieszkańców miasta, którzy skarżą się na osoby pijące w miejscach publicznych. W rezultacie mundurowi sprawdzają, czy w okolicach sklepów z alkoholem dochodzi do naruszeń porządku publicznego związanych z handlem napojami alkoholowymi. Co najmniej dwukrotne takie naruszenie w ciągu pół roku może skutkować utratą koncesji. Szczegóły podał podinspektor Jarosław Golubek, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.
Chociaż policja nie wystąpiła o cofnięcie żadnego pozwolenia, część sklepów jest zagrożonych takim wnioskiem. Podinspektor ogólnikowo wskazuje na centrum miasta.
Co mają robić handlowcy, aby uniknąć utraty koncesji? Policja radzi, aby nie sprzedawali alkoholu nietrzeźwym.
Przypomnijmy, że temat znacznej interwencji związanych ze sprzedażą alkoholu w Suwałkach pojawił się kilka miesięcy temu. Mundurowi sugerowali wprowadzenie zakazu handlu alkoholem w nocy, ale to nie leży w kompetencjach Rady Miasta. Samorządowcy zapowiedzieli jednak, że pochylą się nad sprawą usytuowania punktów sprzedaży. Chodzi o odległość takich miejsc od szkół, kościołów, cmentarzy, obiektów sportowych i im podobnych. Dotychczas funkcjonująca w Suwałkach uchwała nie regulowała bowiem tej sprawy. Tymczasem okoliczne samorządy uregulowały sprawę.