Biała Piska/Olsztyn
Ważą się losy referendum w sprawie odwołania burmistrz Białej Piskiej Beaty Sokołowskiej.
Wniosek o jego organizację z podpisami mieszkańców wpłynął do komisarza wyborczego w Olsztynie. Niedługo potem trafiła tam informacja, że podczas zbierania podpisów mogło dojść do wycieku danych osobowych.
Sytuację naświetla Piotr Sarnacki, dyrektor olsztyńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Problem w tym, że policja nic o sprawie nie wie. Oficer prasowy piskiej komendy Anna Szypczyńska deklaruje, że nie jest prowadzone w tej chwili żadne postępowanie.
Wygląda więc na to, że cześć mieszkańców chce odwołać panią burmistrz, a część chce im w tym przeszkodzić. Jednak nawet, gdyby sytuacja z wyciekiem danych osobowych miała miejsce, referendum nadal mogłoby się odbyć.
Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum podpisały się 1272 osoby. To wystarczająco, żeby komisarz mógł wydać decyzję. A ta ma zapaść wkrótce.
Jeżeli dojdzie do referendum, będzie ono ważne wtedy, kiedy głos odda co najmniej 3/5 mieszkańców, którzy głosowali w wyborach w 2018 roku. Wtedy właśnie zwyciężyła Beata Sokołowska.
Jej kadencja kończy się w 2023 roku.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: mp