Karolin
Doniesienie do prokuratury w sprawie celowego zanieczyszczania wody w wodociągu w Karolinie przygotowują władze gminy Giby na Sejneńszczyźnie. W niedzielę (14.10) podczas czyszczenia wodociągu pracownicy stwierdzili, że ktoś nawrzucał do zbiornika żab i jaszczurek. Władze zapewniają, że zbiornik wyczyszczono i zdezynfekowano. Zdaniem Roberta Bagińskiego, zastępcy wójta gminy, ktoś prawdopodobnie celowo zanieczyścił zbiornik.
Teraz obsługa wodociągu pracuje nad ominięciem przepompowni w Karolinie, aby do wodociągu pompowana była woda bezpośrednio z ujęcia w Gibach. Przypomnijmy, że z końcem września sejneńska stacja sanitarno-epidemiologiczna podjęła decyzje o zamknięciu wodociągu w gminie Giby z powodu wykrycia bakterii w szkolnym kranie w Karolinie. Władze gminy postanowiły, że nie zamkną ujęcia, bo zdezynfekowały sieć i były pewne, że woda jest czysta, co potwierdziły później badania stacji sanitarno-epidemiologicznej w Suwałkach.
Kolejne badania sejneńskiej stacji znowu wykazały bakterie. Wtedy gmina ponownie wystąpiła o badania do stacji w Suwałkach, które wskazały bakterie w dwóch punktach za przepompownią w Karolinie, przy czym, po przegotowaniu, woda byłaby zdatna do picia.
Sejneńska inspekcja nadal stoi na stanowisku, aby zamknąć wodociąg. Robert Bagiński wnioskuje jednak o warunkowe dopuszczenie sieci do użytku. Zdaniem zastępcy wójta decyzja stacji jest krzywdząca. Tym bardziej, że obsługa wodociągu odłączy przepompownię w Karolinie, a do wodociągu trafi woda z czystego ujęcia w Gibach.
Samorządowcy zdają sobie sprawę, że zamknięcie całego wodociągu byłoby wyjątkowo uciążliwe dla mieszkańców. O ile ludzie zorganizują sobie wodę do picia, to już w przypadku hodowli bydła potrzebne są jej duże ilości.
Autor: AP