Surowsza kwalifikacja prawna, ale łagodniejsze kary więzienia zapadły w sprawie śmierci niepełnosprawnego mieszkańca Giżycka. Wyrok w tej sprawie zapadł w czwartek (23.03) w Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku. Przypomnijmy, że w pierwszej instancji sąd skazał sprawców – dwóch braci i kobietę – na kary 10 lat więzienia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura i pełnomocnik siostry zmarłego domagali się 25 lat więzienia i zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo.
Jak już wielokrotnie informowaliśmy w Radiu 5, do tych tragicznych wydarzeń doszło w grudniu 2015. W trakcie libacji alkoholowej i późniejszej kłótni dwóch braci i kobieta brutalnie pobili niepełnosprawnego kolegę. Sprawcy m.in. skakali po brzuchu i klatce piersiowej ofiary. Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał wówczas braci i kobietę na 10 lat więzienia nie za zabójstwo, tak jak chciała prokuratura, ale za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Według śledczych tuż po dotkliwym pobiciu oskarżeni przenieśli nieprzytomnego mężczyznę z podłogi na łóżko, a kiedy zorientowali się, że nie żyje wynieśli jego zwłoki i pozostawili przy pobliskim transformatorze. Sąd przyjął, że nie można sprawcom przypisać zabójstwa, ale pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura zwracała uwagę, że kłótnia została wywołana praktycznie bez motywu, a ofiara po pobiciu dusiła się własną krwią.
Zdaniem śledczych dwaj bracia i kobieta powinni przewidzieć, że tak dotkliwe pobicie może skutkować śmiercią niepełnosprawnego mężczyzny.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który w czwartek ogłosił wyrok w tej sprawie zmienił kwalifikację czynu na zabójstwo, ale złagodził jednemu z mężczyzn i kobiecie karę na 8 lat więzienia. Wyrok drugiego z mężczyzn pozostał bez zmian.
– Zdaniem sędziego, okoliczności zdarzenia wskazują jednoznacznie, że choć oskarżeni nie chcieli zabić, to przewidując możliwość nastąpienia takiego skutku wszyscy troje godzili się na jego zaistnienie, informuje Janusz Sulima – rzecznik Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Nie udało się do końca ustalić, który z oskarżonych przyczynił się bardziej lub mniej do spowodowania śmierci niepełnosprawnego mężczyzny, dodaje rzecznik.
Z uwagi to, że jeden ze sprawców był już wcześniej wielokrotnie karany, sędzia nie złagodził jego kary.
Wyrok, który zapadł przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku jest prawomocny.