Ełk
Urzędnicy mają kota na punkcie Gustawa. A Gustaw to kot, który zamieszkał w ełckim ratuszu i ma się tutaj całkiem dobrze.
Na początku przygarnęli go strażnicy miejscy, których siedziba znajduje się w sąsiednim budynku. Lecz Gustaw sporo czasu spędza także u sąsiadów, czyli w urzędzie miasta.
– Przyszedł do nas 3 lata temu chudziutki ale ufny. Pojawił się znikąd zaraz po tym, jak zmarła nasza koleżanka z pracy – Agnieszka, Agunia, więc kot to Gucio – opowiada Ewa Bugieda, strażnik miejski.
Kotu zdarza się przemknąć niepostrzeżenie podczas spotkania z notablami. Pokazał też klasę, zjeżdżając z gracją po murku pod poręczą schodów, gdy do ratusza wchodził ambasador Bułgarii. Skandalu jednak nie było. Gucio ma klasę, a urzędnicy darzą go uczuciem.
– Petentów nie straszy, urzędnikom w pracy nie przeszkadza. Lubimy Gucia – zaznacza Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.
Urzędnicy wiedzą już, co lubi ich pupil. On wie dobrze, do którego pokoju i kiedy najlepiej zajść. We wtorek, 23 października, Gustaw zatrzymał się na chwilę w pokoju Wydziału Świadczeń.
Gustaw nocuje w ratuszu, wtedy może liczyć na towarzystwo strażnika miejskiego, który pełni akurat dyżur nocny.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: wm