Giżycko
Miała być wakacyjna wycieczka, jest policyjne postępowanie.
Ponad setka dzieci żołnierzy 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej miała uczestniczyć w wyjeździe do Bułgarii i Hiszpanii. Mimo wniesionej opłaty, wyjazd nie doszedł do skutku. Stało się to po tym, jak w ostatniej chwili okazało się, że w autokarze brakuje miejsca dla jednego z dzieci. Domniemana organizatorka wyjazdu miała zaproponować losowanie, które z dzieci na wycieczkę nie pojedzie.
Zawiadomienie na policję złożył jeden z rodziców – potwierdza Radiu 5 Daniel Romańczyk z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.
Nie było wycieczki, rodzice nie odzyskali też pieniędzy. Od organizacji wyjazdu stanowczo odcina się 15. Giżycka Brygada Zmechanizowana.
Jak zaznacza w rozmowie z Radiem 5 kapitan Anna Bielak-Pestka, oficer prasowy, brygada jest tutaj stroną poszkodowaną. Jak dodaje – w organizację wyjazdu zaangażowany był pracownik cywilny, kierowniczka Klubu 15 GBZ. Kobieta pośredniczyła między rodzicami, a biurem podróży.
– Chcemy jak najszybszego wyjaśnienia sprawy, podjęte zostały już stosowne działania – zapewnia kapitan Pestka.
– Zbieramy dowody i wyjaśniamy okoliczności tego zajścia – zaznacza Daniel Romańczyk z Komendy Powiatowej w Giżycku.
Chodzi m.in. o kierowniczkę Klubu 15 GBZ. W rozmowie z Radiem 5 Romańczyk przyznał, że kobieta nie została jeszcze przesłuchana. Z nieoficjalnych informacji wynika, że z domniemaną organizatorką wyjazdu nie ma kontaktu.
Źródło: KPP w Giżycku, 15 GBZ
Autor artykułu: jwe