Prawie 300 tysięcy złotych unijnej dotacji musi zwrócić Urząd Miejski w Piszu do kasy Urzędu Marszałkowskiego. Kontrola wykazała nieprawidłowości przy organizacji Mazurskiego Festiwalu Grzańca w 2011 roku. Jak się okazało, poprzednie władze zapłaciły za spoty i materiały reklamowe promujące imprezę, a te w ogóle się nie ukazały. 50 tysięcy złotych samorząd musi zwrócić za projekt teleinformatyczny, który był realizowany w urzędzie. Jak mówi Radiu 5 Jacek Zarzecki, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Piszu, zakupione wówczas serwery nie były ujęte we wniosku.
Jak dodaje rzecznik piskiego ratusza, wobec trzech urzędników toczy się postępowanie sądowe w tej sprawie. Oddanie 300 tysięcy złotych unijnego dofinansowania to ogromny cios dla budżetu gminy Pisz. Samorząd od lat boryka się z zadłużeniem, które jest jednym z największych w kraju.