Ruszyła zbiórka podpisów osób popierających przekształcenie budynku Szkoły Podstawowej w Becejłach koło Szypliszk na ośrodek rehabilitacyjny i opieki zdrowotnej. To pokłosie protestów wokół likwidacji tej szkoły. Fundacja, która prowadziła szkołę, ze względu na wysokie koszty, zwolniła nauczycieli i zaniechała dalszej działalności. W związku z tym część rodziców przeniosła swoje dzieci do oddalonej o kilka kilometrów szkoły w Słobódce. Jednak rodzice kilku uczniów nie zgodzi się na to i przez kilka pierwszych dni września przychodzili z dziećmi przed budynek w Becejłach. Po kilku dniach Podlaska Kurator Oświaty zarekomendowała im, aby jednak zapisali dzieci do innych jednostek i zapowiedziała, że zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariusza Grygieńcia, wójta gminy Szypliszki. Kurator chodzi o to, że w świetle prawa szkoła powinna istnieć i gmina ma obowiązek zadbać o jej funkcjonowanie. Wójt tłumaczy, że samorządu nie stać na utrzymanie niewielkiej placówki. Stronę samorządowca wzięła część mieszkańców. W 20 miejscowościach ruszyła zbiórka podpisów za przekształceniem siedziby szkoły w Becejłach na ośrodek zdrowia. Podpisy zbiera nawet Jan Burzyński, sołtys wsi Fornetka, który kilkanaście lat temu sam bronił przed zamknięciem szkoły w swojej wsi. Zaznacza jednak, że wtedy sytuacja była inna, bo do placówki w Fornetce uczęszczało około 50 uczniów, gmina nie miała odpowiedniego pojazdu, aby zapewnić dowóz dzieci, a drogi były w fatalnym stanie. Później, kiedy ilość dzieci spadła do 26, rodzice z Fornetki zgodzili się na likwidację.
Zdaniem sołtysa utrzymywanie szkoły w Becejłach dla 10 dzieci jest nieekonomiczne. Co więcej, według Jana Burzyńskiego wokół tej sprawy rozsiewane są liczne kłamstwa. Według sołtysa ktoś zgłosił do resortu edukacji nieprawdziwe informacje, że do szkoły w Becejłach ma uczęszczać 50 uczniów.
Dlatego część sołtysów chce dowiedzieć się, jakie jest zdanie mieszkańców gminy w całej sprawie i kto popiera pomysł przekształcenia szkolnego budynku na centrum zdrowia.