Ełk
Mieszkańcy osiedla Północ II są rozgoryczeni. Wygląda na to, że teren nad osiedlowym oczkiem, który miał być modernizowany, szybko nie doczeka się odnowy. Jest co prawda projekt, na który ratusz wydał blisko 40 tysięcy złotych, ale w projekcie budżetu miasta nie ma pieniędzy na realizację inwestycji, czyli około 3 milionów 700 tysięcy złotych. Na tyle szacuje się bowiem koszt prac. Na, tak wysoką kwotę, wpływ mają elementy zawarte w projekcie. Należą do nich, między innymi, rzeźba jachtu czy leżaki z parasolami.
Wielu mieszkańców osiedla uważa to za wielkie nieporozumienie. Ci, z którymi rozmawialiśmy, wskazują inne potrzeby.
Zdzisław Maksymowicz uważa, że najważniejsze są nowe chodniki, bo obecne powstały w latach 80.
Teresa Pająk dodaje, że wyszczerbiony chodnik jest bardzo niebezpieczny.
Przypomnijmy, teren wokół „bajorka” od spółdzielni Świt przejęło miasto, by zrewitalizować ten obszar. Jak mówi Artur Urbański, zastępca prezydenta Ełku, ta inwestycja musi poczekać, a przyczyną niższego, od zakładanego, budżetu miejskiego są decyzje centralne.
Walkę o teren nad „bajorkiem” zapowiada radny miejski Rafał Karaś.
– Szukajmy kompromisu – wyremontujmy chodnik, ławki i plac zabaw. Będę o to prosił prezydenta i radnych – mówi Karaś.
Miasto Ełk w 2017 roku kupiło trzyhektarową działkę z akwenem za złotówkę od spółdzielni. Ta zobowiązała się, że wykona ogólnodostępny parking w centrum, a ratusz w zamian miał na Północy II teren odnowić, by służył wypoczynkowi tutejszych mieszkańców.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: wm