Uczniowie nadal czekają na otwarcie Szkoły Podstawowej w Becejłach koło Szypliszk. Jak informowaliśmy, od poniedziałku (04.09) rodzice przyprowadzają swoje pociechy przed budynek zamkniętej placówki. Tak było i w czwartek (07.09) . Nie zgadzają się na likwidację jednostki, która istnieje tylko formalnie. Mariusz Grygieńć, wójt gminy Szypliszki wyjaśnia, że samorządu nie stać na utrzymanie niewielkiej szkoły, a fundacja, która miała ją prowadzić, już zwolniła nauczycieli. Budynek jest zamknięty i wójt sugeruje, aby rodzice przenieśli swoje dzieci do pobliskiej szkoły w Słobódce. Część z nich już to zrobiła. Marek Zdancewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Słobódce mówi, że w ostatnich dniach rodzice zapisali dwoje uczniów.
Kilka osób nie zgadza się jednak na takie rozwiązanie i każdego ranka przychodzą z dziećmi przed budynek szkoły w Becejłach. Wcześniej dowiedzieli się w Podlaskim Kuratorium Oświaty, że gmina ma obowiązek zapewnić nauczanie właśnie w tej placówce.
