Suwałki
Przyszłoroczny budżet Suwałk przyjęli miejscy radni. „Za” było 14 radnych z klubu „Łączą nas Suwałki” i ugrupowania Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska. Przeciwko zagłosowali członkowie siedmioosobowego klubu Prawo i Sprawiedliwość, a dwuosobowe ugrupowanie Mieszkańcy Suwałk wstrzymało się od głosu.
Czesław Renkiewicz, prezydent miasta przedstawił budżet jako optymalny, bezpieczny, skrojony na miarę naszych możliwości, kontynuujący rozwój miasta z poprzednich lat, stabilny. Opiewający na pół miliarda plan przewiduje, podwyżki wynagrodzeń minimalnych, brak wzrostu wydatków na administrację, wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych, inwestycje wartości prawie 60 milionów złotych oraz kontynuację działań i programów z poprzednich lat. Przewidziany deficyt to 14 milionów złotych. Prezydent przyznał, że przyszłoroczny plan nie jest budżetem marzeń, ale czasy są wyjątkowo trudne.
Głosowanie poprzedziła dyskusja. Przygotowany plan chwalił między innymi Zbigniew De-Mezer z klubu „Łączą nas Suwałki”. Przyznał, że w 2019 roku miasto wydało rekordowe środki na inwestycje. W przyszłym roku tego nie powtórzy, ale jak powiedział Zbigniew De-Mezer, nie zawsze można jeździć Ferrari. „Przyszłoroczny samochód”, jak określił budżet, porównał do dobrego auta po przeglądzie, którym można jeździć po mieście, ale nie po autostradzie. Prezydenta radny nazwał kierowcą tego auta.
Kolejni rozmówcy podjęli porównanie budżetu do auta. Jacek Juszkiewicz, przewodniczący klubu Prawo i Sprawiedliwość powiedział, że radni PiSu nie poprą budżetu, bo nie uczestniczyli w jego przygotowaniu. Jak wyjaśnił, nie wszyscy zostali zaproszeni do samochodu. – Z zaproszeniem powinien wychodzić kierowca – dodał.
Radny Jacek Niedźwiedzki poinformował, że ugrupowanie Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska jedzie w aucie, kiedy są do zrobienia dobre rzeczy. W związku z tym ugrupowanie poparło budżet.
Natomiast Sławomir Sieczkowski z ugrupowania Mieszkańcy Suwałk przyznał, że przyszłoroczny budżet nie jest wymarzony i rozwój spowolnił. Zwrócił uwagę na niższe niż przed laty środki inwestycyjne. Zaznaczył, że dochody nie nadążają nad wydatkami. Mówił o deficycie i długu.
W odpowiedzi Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk powiedział, że bolą go zarzuty o autokratyzm. Zapewnił, że przyjmuje wszystkie dobre propozycje i nie odrzuca ich ze względu na przynależność polityczną. Zaprosił wszystkich rajców do projektowania budżetu na 2022 rok.
Autor: AP