Kraj/Ełk
Całą Polskę zszokowała dzisiejsza wiadomość o śmierci Aleksandra Doby. Znany polski podróżnik i kajakarz długodystansowy zmarł wczoraj podczas próby zdobycia Kilimandżaro.
74-letni poszukiwacz przygód w swoim życiu trzykrotnie przepłynął samotnie kajakiem Atlantyk, jako pierwszy kajakarz przepłynął Wisłę na całej długości, opłynął też Bałtyk i Bajkał.
W 2019 roku zawitał też do Ełku, chociaż bez kajaka. Pojawił się bowiem jako bohater filmu biograficznego „Happy Olo – pogodna ballada o Olku Dobie”. Projekcja połączona ze spotkaniem odbyła się podczas festiwalu filmowego FilmoTerapia w Ełckim Centrum Kultury.
Tak wspomina go Ewelina Zbydniewska, kierownik Kina ECK.
Po wydarzeniu, dziesiątkach zdjęć z ełczanami i podpisaniu licznych plakatów, Aleksander Doba opowiedział reporterowi Radia 5, Zbyszkowi Ostrowskiemu, jak to jest być bohaterem filmu.
I takiego pogodnego Aleksandra Dobę zapamiętamy!
Źródło: Radio 5
Autor: zo