Propozycje przyszłorocznych stawek za wodę i ścieki w Suwałkach przedstawił w czwartek (13.10) podczas konferencji prasowej Grzegorz Kochanowicz, prezes miejscowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Przygotowane przez PWiK taryfy zakładają utrzymanie dotychczasowej stawki za wodę, wzrost opłaty za odprowadzenie ścieków o niecałe 40 groszy do stawki 4 złotych 23 groszy za metr sześcienny oraz obniżkę opłat za wody opadowe o 30 groszy do kwoty 2 złotych 36 groszy za metr sześcienny. Propozycja zostanie niebawem przedłożona Radzie Miejskiej. Jej wprowadzenie oznacza wzrost rachunku czteroosobowej rodziny średnio o cztery złote miesięcznie.
Problem w tym, że od początku 2017 roku rząd chce wdrożyć projekt nowego Prawa Wodnego, który zakłada swoistą rewolucję w taryfach i zdecydowanie większe podwyżki opłat. Przykładowo, teraz w cenie metra sześciennego pobieranej wody 7 groszy stanowi tak zwana opłata za środowisko. Po zmianie prawa będzie to nawet 55 groszy, a więc ponad 7 razy więcej. W przypadku czteroosobowej rodziny wzrost tej jednej taryfy skutkuje podwyżką opłat do 5 złotych miesięcznie.
Największe zmiany mają nastąpić w taryfach za wody opadowe i roztopowe. Obecnie opłaty pobierane są za tak zwane ścieki opadowe i roztopowe, czyli wody odprowadzane z tak zwanych powierzchni zanieczyszczonych. W Suwałkach objętych jest nimi prawie 200 podmiotów. Nowa ustawa znosi definicje ścieków opadowych i roztopowych i wprowadza opłaty za wody opadowe i roztopowe. Płacić mają zarówno podmioty gospodarcze, jak i osoby fizyczne, które posiadają tereny uszczelnione, z których wody spływają do kanalizacji deszczowej. Dla przykładu, z podwórka wyłożonego kostką brukową o powierzchni 50 metrów kwadratowych roczna opłata będzie wynosić około 50 zł. Niebawem suwalscy radni pochylą się nad nowymi taryfami PWiKu. Jednak po wejściu Prawa Wodnego stawki trzeba będzie na nowo zweryfikować i zdecydowanie podnieść.