Ełk
Od 1 czerwca tego roku zmienią się zasady segregacji odpadów komunalnych w Ełku. Ratusz pracuje nad uchwałą, która określi między innymi, na jakiej podstawie określane będą stawki za śmieci.
Nowe przepisy obejmą mieszkańców domków jednorodzinnych i bloków, usługodawców, szkoły, urzędy i instytucje miejskie. Nie będzie można zadeklarować, że nie chce się segregować śmieci. Osoby, które będą uporczywie wrzucać zmieszane odpady do tych segregowanych, nie unikną kar finansowych. A te wyniosą nawet czterokrotność stawki za odbiór nieczystości. Ustalenie, kto zawinił nie będzie możliwe, dlatego stosowana będzie odpowiedzialność zbiorowa.
Miasto już zapowiada, że będzie walczyć z takimi przypadkami. Na początku za pomocą edukacji.
– Będziemy robić wszystko, żeby mieszkańcy ten system poznali – mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.
Do skrzynek pocztowych ełczan trafią broszury informacyjne, z których dowiemy się, gdzie wrzucać poszczególne odpady oraz co zrobić z tymi nietypowymi – jak leki, opony czy gruz. Miasto uruchomi też specjalną aplikację. Dodatkowo mieszkańcy otrzymają naklejki, pokazujące na przykład butelkę czy jabłko i odpowiadające konkretnym frakcjom. Będzie można nakleić je na zwykły, standardowy pojemnik, dzięki czemu ten będzie traktowany jak pojemnik do segregacji. Jednak to rozwiązanie tymczasowe.
Od 1 lipca 2022 roku wszystkie stare kontenery będą musiały zostać wymienione na kolorowe pojemniki (papier – niebieski, metale i tworzywa sztuczne – żółty, szkło – zielony, odpady ulegające biodegradacji – brązowy, odpady zmieszane – czarny, popiół – pojemnik metalowy).
Ten okres przejściowy ma ułatwić mieszkańcom przystosowanie się do nowych zasad, ale też odciążyć wspólnoty z dodatkowych kosztów, co – jak ma nadzieję Cezary Winkler, Naczelnik Wydziału Mienia Komunalnego ełckiego ratusza – przełoży się na mniejszą stawkę za odbiór odpadów.
Ostateczne stawki, jakie ełczanie będą płacić za śmieci nie są jeszcze znane. Prezydent Andrukiewicz przyznał natomiast, że prawdopodobnie będą one wyliczane tak, jak dotychczas – czyli w zależności od liczby mieszkańców w gospodarstwie.
Rozważane są też: stawki w zależności od metrażu mieszkania i ilości zużywanej wody.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: mp