Nowy dom czeka na pogorzelców z podsuwalskiego Bakaniuka. Trzyosobowa rodzina straciła dach nad głową rok temu. Mężczyzna samotnie wychowujący dwóch czternastoletnich bliźniaków był bliski załamania, bo skromne dochody z gospodarstwa nie pozwalały nawet marzyć o odbudowie domu. Na pomoc ruszyli jednak sąsiedzi, którzy przygarnęli ich pod swój dach. Mieszkańcy wsi uporali się również z uporządkowaniem pogorzeliska. Władze gminy Raczki otoczyły rodzinę opieką i pomogły w załatwianiu formalności związanych z budową nowego domu, która ruszyła już jesienią. Ludzie wpłacali na konto pogorzelców pieniądze, przywozili materiały, dostarczali sprzęty, służyli pracą własnych rąk. W efekcie udało się zbudować nowy dom. – Mały ale wystarczający na potrzeby rodziny – mówi Maria Sienkiewicz z Fundacji Promyk.
Do nowego domu pogorzelcy przeprowadzą się w przyszłym miesiącu. W mieszkaniu brakuje jednak sprzętu kuchennego. Potrzebne są garnki, patelnie i sprzęt AGD.
Wszyscy ci, którzy chcieliby pomóc i przekazać kuchenny sprzęt oraz wyposażenie mogą zgłaszać się do Marii Sienkiewicz. Numer telefonu: 881 511 031.