Od wyniku rozmów inwestora z mieszkańcami będzie zależała budowa bocznicy kolejowej do przewozu żwiru pod Suwałkami. Chodzi o tor, który miałby powstać na południowy zachód od miasta. Dzięki niemu żwir wydobywany w okolicach miejscowości Trzciane trafiałby prosto do wagonów kolejowych. W efekcie na miejskich ulicach ubyłoby wywrotek ze żwirem. Przeciwko budowie bocznicy są rolnicy z Zielonego Królewskiego. Nie chcą hałasu, pyłu i toru, który przetnie ich pola. Sprawa była dyskutowana na gminnych komisjach. Teraz, jak powiedział Radiu 5 Tadeusz Chołko, wójt gminy Suwałki, wszystko jest w rękach inwestora i mieszkańców. Rozmowy zakończą się w przyszłym tygodniu, a od ich wyniku będzie zależała budowa torowiska.