Ełk
O wyciszenie emocji, merytoryczną rozmowę oraz słowo „przepraszam” apelują do prezydenta Ełku Tomasza Andrukiewicza radni miejscy z Koalicji Obywatelskiej i Lewicy: Ireneusz Dzienisiewicz, Hubert Górski, Anna Wojciechowska, Krzysztof Wiloch i Adam Dobkowski.
Dzień po burzliwej sesji rady miasta zwołali konferencję prasową, by odnieść się do słów włodarza, jakie padły w środę (26.06).
Przypomnijmy, że to właśnie podczas, trwającego blisko 7,5 godziny, posiedzenia radni zdecydowali o udzieleniu prezydentowi absolutorium, ale nie wotum zaufania. Zdecydowały głosy 11 radnych Koalicji Obywatelskiej i Lewicy oraz Prawa i Sprawiedliwości, którzy opowiedzieli się przeciw. Tylu samo radnych Dobra Wspólnego głosowało za udzieleniem wotum. To jednak za mało, bowiem do – pozytywnego dla włodarza – rozstrzygnięcia w tej sprawie potrzebna była bezwzględna większość.
Burzliwą dyskusję wywołał, przedstawiony przez prezydenta Andrukiewicza Raport o stanie Gminy Miasta Ełku za 2018 rok. Sporządzenie i publikacja takiego raportu to nowy wymóg ustawowy. I to właśnie do słów, które padły następnego dnia (27.06) po dyskusji i głosowaniach, zgłosili zastrzeżenia radni Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.
Mówią Ireneusz Dzienisiewicz, szef KO-L oraz szef ełckich struktur PO Adam Dobkowski.
A chodzi o te słowa Tomasza Andrukiewicza, wypowiedziane po środowej (27.06) sesji.
Włodarz dopytywany przez dziennikarzy o „kupczenie” stanowiskami mówił tak.
Emocje są złym doradcą – podsumowała Anna Wojciechowska.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: jwe