Ełk
Od jesieni do wiosny nie mogą dojechać do swojego domu. Droga dojazdowa do rodziny Graczewskich w Siedliskach zamienia się wtedy w błotniste bagno. Do asfaltu Jarosław Graczewski brnie wtedy w butach rybackich. Karetka, w razie wypadku, po roztopach tutaj także nie dojedzie.
Droga należy do Skarbu Państwa – jest w posiadaniu Nadleśnictwa Ełk. Inna droga obok – gminna, istnieje w sumie jedynie na mapach geodezyjnych. W rzeczywistości rośnie tam młody las.
Urzędnicy gminy Ełk zapewnili pana Jarosława, że rozwiążą problem. Zamienią się gruntami z nadleśnictwem, gmina przejmie drogę i wtedy będą mogli zrobić dojazd Graczewskim.
Pan Jarosław liczy na pomoc gminy Ełk, więc jest regularnym gościem wójta gminy Ełk Tomasza Osewskiego.
Wójt Osewski 3 października był na urlopie, lecz skontaktował nas w tej sprawie z Krzysztofem Bronakowskim, sekretarzem gminy Ełk. Urzędnicy zapewniają, że chcą pomóc rozwiązać problem.
Mówi sekretarz Bronakowski:
Te działania wymagają wyliczeń geodezyjnych i wszystko wskazuje na to, że starania zmierzają do szczęśliwego finału.
Kiedy więc Graczewscy przestaną być regularnie odcinani od świata?
Nie pozostaje więc nic innego jak liczyć na suchą jesień.
Źródło: Radio 5
Autor artykułu: wm