Radio 5

Odkrywcy na tropie carskiego sejfu w Ełku

Ełk

Legenda o szafie pancernej ze złotem, zakopanej w Ełku przez carskich żołnierzy w lutym 1915 roku, może okazać się prawdziwą informacją. Sprawdza to właśnie Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Jaćwież”.
Jak mówi jego prezes Mariusz Jarząbek, teraz przekazy nieoficjalne znalazły potwierdzenie.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/11/s1-g-1.mp3?_=1

Przełomem był kontakt z ełczaninem, którego stryj podczas I wojny światowej trafił do łagru. Tam o zakopaniu skarbu w okolicy między jeziorami Sunowem i Ełckim dowiedział się od współwięźnia. Stryj przywiózł do Ełku mapę wykonaną na łożu śmierci przez rosyjskiego pułkownika na bibule, z której w łagrze kręcono papierosy.
Z relacji oraz mapy wynika, że carski pułk został między jeziorami otoczony przez wojska niemieckie.
Rosjanie zdecydowali, by zakopać sejf. Szafa pancerna zawierać może srebro i złoto oraz dokumenty.
Uwiarygadnia ten przekaz fakt, że kilkanaście lat temu podczas budowy osiedla Tuwima odkryto zwłoki dwóch carskich żołnierzy z zaszytymi w płaszczach srebrnymi monetami. Tyle mieli dostać na drogę, by przebić się do „swoich”.

https://archiwum.radio5.com.pl/wp-content/uploads/2020/11/s2-g.mp3?_=2

Jaćwież bada teren już od kilku tygodni. Do tematu z pewnością wrócimy. Więcej szczegółów o poszukiwaniach carskiego depozytu na profilu facebookowym Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Jaćwież”.

Źródło: Radio 5
Autor: wm