– Jeżeli zamierzacie „podrywać” dziewczyny, kobiety w chamski sposób i wbrew ich woli musicie liczyć się z konsekwencjami – pisze na swoim profilu facebookowym Mariusz Kulikowski z Ełku i zamieszcza nagrania dwóch mężczyzn, którzy przepraszają za to, że zaczepiali nastoletnie dziewczęta w autobusie. Jedną z tych dziewcząt była 13-letnia córka Pana Mariusza, który postanowił odnaleźć sprawców.
Do incydentu w autobusie komunikacji miejskiej doszło w miniony wtorek (10.10) wieczorem. Nastolatki wracały do domu z treningu. Na jednym z przystanków do autobusu weszło dwóch młodych mężczyzn – relacjonuje Pan Mariusz, który historię zna z opowiadań swojej córki.
Kiedy Pan Mariusz dowiedział się o tym zajściu, od razu pojechał na policję, by złożyć zawiadomienie. Funkcjonariuszka, która przyjmowała zgłoszenie poinformowała, że potrzebuje więcej danych i konieczne jest przesłuchanie dziewcząt w charakterze świadków.
Pan Mariusz nie chciał czekać, dlatego postanowił znaleźć mężczyzn „na własną rękę”. Udało się ich namierzyć za pośrednictwem portalu społecznościowego. Po wymianie wiadomości z jednym z podejrzanych i jego siostrą obie strony ustaliły, że formą kary za to co stało się w autobusie będzie nagranie i upublicznienie przeprosin.
W ocenie autora filmu młodzi mężczyźni szczerze wykazali skruchę i więcej nie popełnią takiego błędu.
Dzień po opublikowaniu nagrań Mariusz Kulikowski został wezwany na policję, by złożyć wyjaśnienia. Jak sam mówi, nie spodziewał się, że sprawa nabierze takiego rozgłosu. Ma jednak nadzieję, że będzie to nauczka dla osób, które nagabując inne osoby czują się bezkarne.
Czy sprawa będzie miała dalszy ciąg, będzie zależało od ustaleń policji.
– Wyjaśniamy zarówno okoliczności incydentu w autobusie, jak również nagrań, które pojawiły się w internecie – powiedziała Radiu 5 Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. W sprawie zostało przesłuchanych już kilka osób. Zostanie też zabezpieczony monitoring z autobusu.