W ręce policjantów z Białej Piskiej wpadł 35-latek, który okradał swoich znajomych. Mężczyzna już usłyszał zarzuty, grozi mu 10 lat więzienia.
Do włamań doszło w październiku, listopadzie i grudniu tego roku na terenie gminy Biała Piska, informuje Anna Szypczyńska, oficer prasowa piskiej policji.
W październiku 35-latek wszedł do domu swojego znajomego skąd ukradł tablet i srebrną monetę. Przedmioty warte były około tysiąca złotych. Kilka dni później mężczyzna wszedł do tego samego mieszkania i przywłaszczył sobie artykuły spożywcze, ręczniki, pościel oraz inne drobne przedmioty.
Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna został poproszony przez innych znajomych o przypilnowanie domu pod ich nieobecność. Z mieszkania zginęło 100 złotych i 100 euro, bluza oraz kilka paczek papierosów.
Jak dodaje Szypczyńska, 35-latek wybijając szybę w oknie łazienkowym wszedł do mieszkania kolejnego znajomego. Mężczyzna doskonale wiedział, że właścicieli nie ma w domu. Tym razem jego łupem padła skórzana kurtka, buty damskie i męskie oraz kawa. Mężczyzna skradzione przedmioty spakował do podróżnej torby, którą także sobie przywłaszczył. W grudniu ponownie odwiedził tego samego znajomego. Tym razem ukradł mu piłę spalinowa wartości 1000 złotych.
35-latek usłyszał 5 zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem, do których się przyznał.